piątek, 24 maja 2013

47

*Trzy tygodnie później Harry*

Od dłuższego czasu czuje się jakbym utkwił w jakimś równoległym świecie. Słyszę głosy, dźwięki, czuję jakiś dotyk. Lecz nie widzę i nie mogę się ruszyć. Ostatnie co pamiętam to to jak po całym dniu wywiadów legliśmy z chłopakami na kanapę, usłyszeliśmy jakąś głośną muzykę i postanowiliśmy tam pójść. To tyle. Właściwie to co ja tak właściwie robię.
Często słyszę głos mamy, siostry, chłopaków, kobiecy i.....anielski? Głos cudny sprawiający że rozpływam się od środka. Nie wiem kto to ale lubię jej słuchać. Zwraca się do mnie kochanie, skarbie co jej chodzi? Nie raz słyszałem płacz i krzyki typu "Nie zostawię go idźcie sami!" "Zostaję!" "Kochanie obudź się tęsknie!". Zbierałem informację i analizowałem je. Wygląda na to że jestem w śpiączce, leże w szpitalu i ktoś ciągle trzyma mnie za rękę i obdarowuje ją pocałunkami. Nie powiem to przyjemne. ''Ale co się ze mną do kurwy nędzy stało?!"
Powoli wzbierałem w sobie siły. Słyszałem i rozumiałem więcej.
-Mała wywiad-koś oznajmił
-Już 13-zdziwienie-No tak dziękuje-usłyszałem westchnienie
-Spokojnie nie ucieknie-zaśmiał się kobiecy głos
-No tak. Ale chcę być jak się obudzi-kolejne westchnienie. Po chwili szuranie krzesła i oddalające się kroki- Kocham Cię-usłyszałem i poczułem ciepło na policzku. Po chwili już tylko cisza. Zbierałem się w sobie do jakiego kol wiek ruchu. W sali zrobiło się głośno. No tak chłopaki postanowili mnie odwiedzić.
     Udało się. Leniwie otworzyłem oczy. Momentalnie oślepiły mnie blado niebieskie ściany pomieszczenia. Przymrużyłem lewe oko a prawe całkiem zamknąłem. Po kilku sekundach moje oczy przyzwyczaiły się do jaskrawego oświetlenia, które z czasem traciło na sile. Zamrugałem wielokrotnie. Kiedy już mój wzrok był w pełni "sprawny" ujrzałem czwórkę ślepiów wgapionych we mnie. Wytarłem śpiochy prawą (bardzo zesztywniałą) ręką. Chłopaki patrzyli na mnie w milczeniu. Odchrząknąłem.
-Hej?-powiedziałem niepewnie
-TY ŻYJESZ!-przytulił mnie radosny Lou.
-Idę po lekarza-oznajmił Liam. Tylko gdzie Zayn i ta dziewczyna o anielskim głosie?
Nie chcąc przerywać euforii Louisa nie odzywałem się.
Do sali wszedł lekarz. Mężczyzna z siwą bródką i okrągłymi okularami na nosie.
-Widzę, że Pan się obudził-powiedział informacyjnie. Bo przecież nikt nie zauważył?!-Zrobimy panu kilka badań-Próbowałem się podnieść ale powstrzymał mnie ból pleców-Nie podnoś się!-nakazał mężczyzna-Masz obity kręgosłup-wyjaśnił-Gdzie Mavis?-zapytał chłopaków a mi na dźwięk tego imienia serce przyśpieszyło. Chłopaki się przerazili a lekarz gorzko zaśmiał.
-Pamiętasz coś z tej imprezy-zaśmiał się Niall
-Jakiej imprezy? O czym wy mówicie? I kto to ta Mavis?-zapytałem zdezorientowany
-Nie pamiętasz?-zdziwił się Liam
-Który mamy rok?-zapytał facet ignorując przyjaciela
-2011-popatrzyłem na nich jak na idiotów
-Amnezja?-zdziwił się Louis
-Możliwe-zamyślił się mężczyzna-Co pamiętasz?-zwrócił się do mnie
-Siedzieliśmy z chłopakami w salonie a nagle z mieszkania obok ktoś puścił głośną muzykę...
-O KURWA!-wrzasnął Horan
-Panie Horan-skarcił go lekarz
-Przepraszam ale on JEJ nie pamięta!-wymachiwał rękami
-Kogo?! Oświecicie mnie?-poprosiłem
-Mavis Jones twojej dziewczyny od 2 lat!!!- krzykną Liam
-Ala ja nic nie pamiętam-załamałem się. Nigdy nie byłem z dziewczyną dłużej niż trzy miesiące a tu 2 LATA?!
-One skakały na kanapach tak?-zapytałem. W głowie pokazał mi się obraz dwóch dziewczyn grających na gitarach. Nie widziałem twarzy a miejsce mi nic nie mówiło.
-Pamiętasz?-uśmiechnął się Louis
-Możliwe że to chwilowy zanik pamięci-lekarz przejrzał jakieś kartki
-Czyli jest szansa że wróci mu pamięć?-rozweselił się Niall
-Nadzieja jest zawsze-odpowiedział.
Doktor zrobił mi kilka badań, sprawdzających wzrok i słuch. Zakazał mi wstawania ze względu na plecy.
-Wygląda na to że jest w miarę dobrze. No to panowie poprzypominać koledze. Jutro zaczniemy rehabilitacje-potarł dłoń o dłoń i wyszedł.
-Jak dobrze że się wybudziłeś-uradował się Niall
-Też się cieszę-odpowiedziałem mniej entuzjastycznie-Gdzie Zayn?
-Pakują się z Hayley-powiedział krótko Liam chyba nie zdawał sobie sprawy z tego że nic nie pamiętam
-A tak bardziej zrozumiale-przeczesałem ręką włosy.
-Hayley Malik. Jego dziewczyna w piątym miesiącu ciąży. Pakują się bo się przeprowadzają-oświecił mnie wszechmogący Tomilison
-Łał-tylko tyle udało mi się wydusić. Człowiek nie pamięta dwóch lat a tu takie rzeczy go omijają -No kto by pomyślał-zaśmiałem się z moich sarkastycznych myśli
-Louis-powiedział Liam odwracając się do bruneta-Ty mówisz o ty Mavis-oświadczył
-Nie!-pisnął- Czemu ja!-oburzył się-Niech Zayn powie
-Czemu on-wtrącił się Niall
-Bo go nie zabije-powiedział jak do małych dzieci
-Czemu?-dalej nie łapał Horan
-Ze względu na Hayley-wyjaśnił. Każdy odwrócił się do mnie. Uznałem to za koniec ich konfrontacji
Chłopaki odpowiadali mi o sukcesach One Directon a mi coś świtało. Oby lekarz miał rację i że to tylko chwilowa amnezja. Louis jakieś pięć razy próbował się do kogoś dodzwonić ale z marnym skutkiem. Niall napadł na szpitalną stołówkę. Liam opowiadał mi ze szczegółami swoje rozstanie z Danielle, o mało co nie rycząc przy tym. Niby czułem się dobrze a jednak czegoś mi brakowało. Jakiejś części mnie. Czegoś ważnego. Czegoś bez czego nie mogłem żyć, nie miałem szans na przetrwanie.
-Powiedzcie coś o tej Mavis- Mavis. Imię piękne i wyjątkowe. Takie znajome i bliskie.


_______________________________________________________________________
No i mamy kolejny jeszcze się nie spotkali :D
Jak już wcześniej wspominałam jutro z rana jadę na wycieczkę na 10 dni. Z tego względu rozdziały będą co 4 dni
KOMENTUJCIE SKARBY!!!!
<3

8 komentarzy:

  1. super rozdizał czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! Rozdział świetny! Mam nadzieję że wkrótce dodasz następny xD

    OdpowiedzUsuń
  3. O jeju! Niesamowity blog! Kocham go! Liczę na to że wrócą do siebie :D
    Kocham cię i twoje opowiadanie ono jest genialne! A ty jesteś cudowna
    I miłego wypoczynku :P

    OdpowiedzUsuń
  4. ten rozdział pojawił się jak byłam na wycieczce foch! :D trochę błędów ortograficznych jest ,ale tak czy siak opowiadanie znakomite <3

    OdpowiedzUsuń
  5. nominowałam cię do libester awards tu masz informacje http://foreveraloneandwithoutsupport.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Extra,
    Me gusta ;3 ;3
    Świetnie piszesz! :)

    OdpowiedzUsuń